Nie odbiegając zbyt daleko od genealogicznych tematów zamieszczam zdjęcie mojego autorstwa z krótką sentencją na dzisiejszy czas, myślą przewodnią w odpowiedzi na możliwości, którymi ludzie się zachłysnęli ... czy znając naturę człowieczą można ufać, że nowe przepisy nie będą nadmiernie wykorzystywane?
"... Rychło czekać, jak pierwsza burza je zwali - ale parrycyda* ten, kto do takiej roboty ręce przykłada, przeklęty ten, kto przykład daje, przeklęty on i dzieci jego do dziesiątego pokolenia!!! ..." /Henryk Sienkiewicz - "Ogniem i mieczem"/
* parrycyda - to spolonizowana forma łac. parricida 'ojcobójca, morderca, zdrajca, wróg ojczyzny' /Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski/
* parrycyda - to spolonizowana forma łac. parricida 'ojcobójca, morderca, zdrajca, wróg ojczyzny' /Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski/
*******
Fotografię zrobiłam w starym, opuszczonym sadzie na dolnośląskiej wsi położonej na pograniczu Rudawskiego Parku Krajobrazowego - w dzisiejszych Wieściszowicach, niegdyś - do roku 1945 zwanych Rohnau (to stwierdzenie tak dużo mówi o dziejach wsi i losach jej mieszkańców - nic więcej nie trzeba dodawać). Przypuszczam, że owo drzewo ze zdjęcia - wiekowe, to widać - zostało posadzone jeszcze przed II Wojną Światową ... a więc potomkowie właściciela już od dawna tu nie mieszkają (we wsi żyje do dzisiaj jedna prawie dziewięćdziesięcioletnia autochtonka - jedyna, która jako młoda dziewczyna zdecydowała się zostać po wojnie na ziemi swoich "dziadów"), może nawet pojęcia nie mają i niespecjalnie się interesują skąd ich korzenie się wywodzą ... a drzewo jak stało przed laty, tak stoi do dzisiaj, niejedną burzę i niejedną wichurę przetrwało ... czy długo jeszcze opierać się będzie kaprysom pogody, a zwłaszcza kaprysom człowieczej natury?
Kap, kap, płyną łzy... W mojej wsi wielkie piłowanie, ryk pił, zamiast ptasich śpiewów. Też przeklinam do dziesiątego pokolenia.
OdpowiedzUsuńNiestety ostatnio spotykałam się z mnóstwem przypadków wycinania na potęgę - na zaś? tak mi przyszło do głowy ... a od dzisiaj okres ochronny - lęgowy ptaków i zakaz ścinania.
UsuńPiękne drzewo, właśnie teraz, gdy nie ma liści widać całą urodę. Oby oparło się jak najdłużej zakusom ludzkim...
OdpowiedzUsuńDorotko, ja twierdzę, że uroda drzew ukazuje się właśnie w bezlistnym okresie ... uwielbiam je wtedy fotografować (jest trochę takich zdjęć na mojej stronie fotograficznej na fb) ;)
UsuńHa, wykorzystałam ten cytat do jednego z komentarzy na fejsie, dzięki za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńNo proszę :) cieszę się, że mój wpis komuś się przydał :)
UsuńPiękne drzewo! Niczym naturalny antyk pamiętający wszystkich i wszystko co działo się dookoła. Aż strach pomyśleć by ktoś poważył się podnieść siekierę na taki okaz... ale jak ktoś już napisał powyżej - hałas pił jest coraz głośniejszy...
OdpowiedzUsuńNaturalny antyk - bardzo podoba mi się to stwierdzenie :) A o antyki trzeba dbać ...
UsuńGdyby drzewa mogły mówić ..ileż opowieści byśmy od nich usłyszeli....
Usuń