Pasja genealogiczna ma tę właściwość, że nigdy nie ma końca, a dane już zebrane podlegają z czasem nowym analizom. Dochodzą także nowe informacje, które powinny pojawić się w opublikowanych wcześniej wpisach. Dlatego też postanowiłam przyjąć na swoim blogu zasadę uaktualniania archiwalnych postów (w miarę potrzeb), a informacje o tych uaktualnieniach zbierać w jednym, jedynie temu służącym, wpisie pod tytułem "Lista edytowanych / zaktualizowanych wpisów archiwalnych".
W tym poście będę na bieżąco umieszczać linki do edytowanych wpisów na blogu z podaniem daty edycji i czego owa edycja dotyczyła. Początek edytowanych fragmentów wpisów archiwalnych jest każdorazowo oznaczany poprzez, wyróżnione czerwoną czcionką, stwierdzenie: EDYCJA w dniu ......... , a koniec jako: Koniec EDYCJI.
Mam nadzieję, że przyjęta przeze mnie zasada nie będzie zbytnim utrudnieniem zarówno dla mnie, jak i dla czytelników mojego bloga. Wierzę, że będzie skutkowała także większą przejrzystością publikowanych postów, do której dążę. Chciałabym, aby w miarę przybywania kolejnych wpisów, można było z łatwością zachować określoną czytelność i klarowność na blogu.
EDYCJE z dnia 25 września 2017 r.:W tym poście będę na bieżąco umieszczać linki do edytowanych wpisów na blogu z podaniem daty edycji i czego owa edycja dotyczyła. Początek edytowanych fragmentów wpisów archiwalnych jest każdorazowo oznaczany poprzez, wyróżnione czerwoną czcionką, stwierdzenie: EDYCJA w dniu ......... , a koniec jako: Koniec EDYCJI.
Mam nadzieję, że przyjęta przeze mnie zasada nie będzie zbytnim utrudnieniem zarówno dla mnie, jak i dla czytelników mojego bloga. Wierzę, że będzie skutkowała także większą przejrzystością publikowanych postów, do której dążę. Chciałabym, aby w miarę przybywania kolejnych wpisów, można było z łatwością zachować określoną czytelność i klarowność na blogu.
*******
EDYCJE z dnia 24 lutego 2024 r.:
- wpis uzupełniłam o fragment artykułu Anety Wawrzyńczak zawierający wspomnienia jednej z przedwojennych mieszkanek budynku przy ulicy Bema 54 - Pani Leokadii Białkowskiej
EDYCJE z dnia 18 lutego 2024 r.:
- wpis uzupełniłam o nową informację i swoje przemyślenia odnośnie prawdopodobnego zamieszkiwania Jadwigi Waszkiewiczowej z córkami pod adresem Balicka 5
EDYCJE z dnia 15 stycznia 2021 r.:
- dodałam informację odnośnie stanu zaniedbania ulicy Sokołowskiej (przy Górczewskiej) podaną w Gazecie Porannej z 1916 roku
- uzupełniłam informację dotyczącą wybrukowania ulicy Sokołowskiej w roku 1925
EDYCJE z dnia 13 marca 2020 r.:
- dodałam trzy zdjęcia kościoła św. Stanisława na Woli i uzupełniłam wpis odnośnie ulicy Sokołowskiej w roku 1905
WIELGOLESKIE CUDA. CZĘŚĆ I - PRZESŁANIE PRAPRAPRABABCI ANNY ZAWOLSKIEJ:
- dodałam aktualny wykres "Najbliższej rodziny Anny Zawolskiej"
- wyjaśniłam, dzięki jednemu z czytelników, określenie słowa "Jegry", które pojawiło się we wspomnieniach Anny Zawolskiej
- dodałam informację odnośnie schwytania księdza Brzózki i link do opracowania Pana Dariusza Kosieradzkiego poświęconego temu wydarzeniu
- załączyłam skany z książki Pana Zygmunta Gajowniczka dotyczące wspomnień spisanych przez Annę Zawolską
- poddałam w wątpliwość uczęszczanie Anny Trojankównej do szkoły w Wielgolesie, a także przewidywane wcześniej miejsce jej urodzenia oraz zamieszkania zarówno Anny jak i jej matki
- dodałam adnotacje odnośnie udanego kontaktu z przedstawicielami potomków Bronisława Zawolskiego, a także Jana Zawolskiego (braci Antoniny Kowalewskiej z domu Zawolskiej)
- uzupełniłam części wpisu zatytułowane: "Co wiem.", "Czego szukam?" i "Zadania do wykonania!" o nowo uzyskane informacje
- wpis uzupełniłam o adnotację dotyczącą nowych informacji na temat Antoniny Kowalewskiej z Zawolskich i jej potomków otrzymanych od poznanych kuzynek z bocznych linii
Kasiu, super pomysł! Sama zastanawiałam się i może nadal bym o tym myślała, aż do dzisiaj, jak podejść do nowych faktów, które aż się proszą, aby o nich wspomnieć w spisanych wcześniej historiach. Na stawiane wcześniej pytania, prędzej czy później otrzymam odpowiedzi i aż chciałoby się uzupełnić te brakujące wcześniej puzzle.
OdpowiedzUsuńChyba mam podobny do Ciebie charakter... ;) Lubię gdy wszystko jest poukładane, ma swoją logikę i kolejność. I nawet jeśli mam wrażenie, że wszystko robię na raz, a wiele spraw czeka, ma to swój w jakiś sposób uporządkowany sens. Hmm, nawet w cytacie M.Dąbrowskiej widzę siebie...
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Beatko, cieszę się, że przyjęte przeze mnie rozwiązanie może i Tobie także się przyda :) Czy faktycznie będzie to metoda porządkująca wiadomości, czy może - w dłuższym okresie czasu - wprowadzająca chaos? ... o tym dopiero się przekonam, na tę chwilę czuję, że to dobre rozwiązanie ;)
UsuńCo do cytatu ... to przyznam się, że z drugą częścią ostatniego zdania mam niemały problem - od zawsze, ale to właśnie ten cytat mobilizuje mnie do różnych działań. Oczywiście to, co "dobrze idzie" nie potrzebuje dodatkowej mobilizacji, ale to, co "idzie źle" ... nad tym nieustannie pracuję.